Najnowsze wpisy, strona 5


paź 27 2002 Odslona druga: ZDRADA
Komentarze: 2
ZDRADA
 
Pojecie wzgledne... Co nia jest?  Seks? Pocalunek? Rozmowa ? Flirt?
Moim zdaniem wszystko co zacheca druga strone do kontynuacji przelotnej znajomosci...
 
Znam to uczucie od dwoch stron... Zdradzono mnie i sama zdradzilam....ale chyba w tym miejscu moge napisac "na szczescie"... dlaczego? Dlatego ze zdradzilam te sama osobe, ktora zdradzila mnie...A jesli chodzi o scislosc zdradzilismy sie wzajemnie w tym samym czasie... Brzmi dosc okrutnie, ale wlasciwie taka jest prawda...
 
Patrzac od strony zdradzajacego:  wyrzuty sumienia w takiej sytuacji nie daja zyc spokojnie... i to dla mnie chyba najgorsza kara...
Zachowalam sie nie fair i dlatego nie znajduje dla siebie zadnego usprawiedliwienia- to bylo chamskie... i czuje do siebie obrzydzenie...
W moim przypadku wszystko zakonczylo sie ogolnie dobrze, bo skoro oboje zdradzilismy to znaczy ze cos bylo nie tak... Rozstalismy sie w warunkach pokojowych po dojsciu do wniosku, ze nalezy sobie dac spokoj... Mialam sporo "szczescia", ze nikogo nie skrzywdzilam az tak bardzo...
Ale i tak wiem, ze wiecej nie chce zdradzic...
 Chodzi tylko za mna caly czas taka mysl, ze jesli zrobilam to raz, to dlaczego mialabym nie zrobic tego znowu...?
 
Patrzac od strony zdradzonego: rownie beznadziejne uczucie...  to niszczy czlowieka... wypala, sprawia ze czlowiek traci wiare w ludzi, traci zaufanie, staje sie podejrzliwy...czuje sie taki nijaki i do niczego...
 
Jak to sie wlasciwie dzieje, ze czlowiek zdradza? Sprzyjajaca atmosfera? Impreza? Wakacje? Procenty.... ktore sprawiaja, ze puszczaja wszelkie hamulce... Egoizm, przez ktory czlowiek nastawia sie tylko na zaspakajanie wlasnych potrzeb, na czerpanie przyjemnosci nie myslac przy tym o innych?Poczucie bezkarnosci?
 
EEEEE...... beznadziejna sprawa :(
justi : :
paź 26 2002 Odslona pierwsza: ZAZDROŚĆ
Komentarze: 2
ZAZDROŚĆ 
Paskudne uczucie wdzierajace się bez zadnego pozwolenia na moj teren... atakuje kazda najmniejsza czastke, a najgorsze jest to ze tego ataku w zaden sposob nie jestem w stanie odeprzec... moge walczyc z nia na rozne sposoby, ale chyba i tak na  nic sie to zda... Nie znosze tego uczucia, bo mnie po prostu zzera od srodka...  Za kazdym razem kiedy rozpoznaje pierwsze jej oznaki  - wpadam w furie... Furia jest jeszcze wieksza kiedy doskonale zdaje sobie sprawe z tego, ze moja zazdrosc jest bezpodstawna...
Raczej staram sie jej nie okazywac - to czasami dobrze, a czasami zle... Dobrze -  gdy ona jest bezpodstawna, wowczas dusze ja w sobie, bo po prostu uwazam ze nie mam prawa atakowac kogos kto naprawde nic zlego nei zrobil...
Zle - przeciez odrobina zazdrosci swiadczy o tym ze zalezy mi na kims...
Jesli ktos oskarza mnie o zazdrosc to sie po prostu jej wypieram...
justi : :
paź 24 2002 Rozterki Bardzo Malego Zwierzatka...
Komentarze: 2

Nielatwo jest byc odwaznym - odparl Prosiaczek, lekko pociagajac noskiem - kiedy jest sie tylko Bardzo Malym Zwierzatkiem...

 

 

 

justi : :
paź 22 2002 Podejscie do "potkniec"
Komentarze: 1
Chyba w przeszlosci naczytalam sie za duzo ksiazek i naogladalam sie za duzo filmow,  "dzieki " ktorym narodzilo sie we mnie przekonanie ze zycie musi byc lekkie, latwe i przyjemne... sama slodycz.... (A przepraszam: kto powiedzial ze ono tak rzeczywiscie bedzie wygladac ???)Tak sie tego kurczowo trzymam ze kazda porazka natychmiast powoduje zniechecenie... zupelnie trace wole walki. Jedna najmniejsza drobnostka potrafi zburzyc moj spokoj i moje szczescie... obrzydzic zycie do granic mozliwosci... Nie umiem cieszyc sie z malenkich rzeczy, natomiast kazde potkniecie moge przezywac i wypominac sobie tygodniami...
justi : :
paź 21 2002 ......
Komentarze: 1

Szukając łatwych rozwiązań życie staje się mdłe...

justi : :