Komentarze: 1
Dziwne... jakoś jestem zupelnie spokojna... Nie wiem czy to jeden z kolejnych etapów czy co, ale mam wrażenie że powoli godzę się na zaistnialą sytuację... Poddalam się calkowicie... tak po prostu.... pozwolilam Mu na swobodną decyzję i chyba jej dokonal... Nawet nie chcę wiedzieć dlaczego się tak stalo jak się stalo.... jaki powód... Ten wątek mojego życia na zawsze pozostanie chyba taki tajemniczy i dziwny, a zarazem fascynujący... Tak jak ON SAM...