lis 18 2002

heh...


Komentarze: 4
Nie jestem zła...
Nie jest mi przykro...
Nie jestem smutna...
Nie dołuje mnie to wcale...
Nie zagryzam się o co może chodzić...
 
Jeszcze trochę i rzeczywiście zacznę w to wierzyć... :)
justi : :
m11
20 listopada 2002, 10:31
Droga Basiu. To tak jakbys napisala: 'ale podobaja mi sie Twoje problemy i zmartwienia, obys ich miala jeszcze wiecej, bo tak super o nich czytac...' - nie sadzisz, ze to _nieladne_ ?
19 listopada 2002, 23:32
normalnie tak mi sie podoba twoj blog a szczegolnie jego tresc :)))))))))))
m11
19 listopada 2002, 00:18
biorac ten temat z psychologicznego punktu widzenia, to mozna sobie nawet wmowic, ze jest sie malutka biedroneczka ;)
nie ta sama
18 listopada 2002, 21:05
Pewnie ;)

Dodaj komentarz